wtorek, 22 stycznia 2013

"Uległa i posłuszna" S. Busbee

Shirlee Busbee Uległa i posłuszna

Tom pierwszy serii Uległa i posłuszna

Siedemnastoletnia Isabel Denham to podopieczna zbliżającego się do trzydziestki Marcusa Sherbrooka, który w wyniku nieprzewidzianych okoliczności pełni tę funkcję od czterech lat. Rudowłosa dziewczyna jest nieco impulsywna. Najczęściej mówi i działa zanim cokolwiek przemyśli. Po jednej z kłótni z Marcusem, ucieka i namawia do małżeństwa spotkanego przypadkowo Hugha syna lorda Manninga. Oboje się znają i lubią. Mężczyzna jest nieco zrozpaczony, bo ojciec dziewczyny którą kochał nie zgodził się na jej zamążpójście. Przyjmuje więc propozycję Isabel. Następuje szybkie małżeństwo i Isabel wyjeżdża za mężem do Indii. Po paru latach wraca jednak do Anglii. Jest wdową z synem. Zamieszkuje w domu teścia. Przez bardzo długi czas wzajemnie z Marcusem starają się siebie unikać. To jednak zmienia się, gdy Marcus przypadkowo jest świadkiem sprzeczki Isabel z majorem Whitleym - dawnym przyjacielem jej męża. Pragnąc pomóc kobiecie oświadcza, że jest ona jego narzeczoną. Isabel nie zaprzecza. Wkrótce wieść o zaręczynach obiega całe, nieduże środowisko. Rodzina jest uszczęśliwiona, a oni w kłopocie... Spokojne dotąd życie honorowego, serdecznego i przystojnego Marcusa zmienia się diametralnie. Przyczynia się do tego nie tylko Isabel, ale i pewna zaginiona notatka, o wadze państwowej...
Książka jest dobrym romansem historycznym,  wspaniale wprowadza w klimat XIX-wiecznej Anglii. Wątki miłosne przeplatają się z aferą szpiegowską. Znajdziemy tutaj rozliczne tajemnice, przemyt, morderstwa, porwania, włamania. Nie obce będą także wątki patriotyczne. Bohaterowie są ciekawi. Przyznam, że byłam zdziwiona tajemnicą, którą skrywała Isabel. Taki pomysł nie powstał w mojej głowie (a wymyślałam różne). Rozwiązanie zagadki afery państwowej też mnie nieco zdziwiło. Choć oczywiście domyślałam się, że musi być ono pozytywne dla Anglii. A wszystko to stanowi jedynie tło dla prawdziwej i gorącej miłości...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz