niedziela, 27 stycznia 2013

"Srebrzystowłosy anioł" J. Lindsay

Johanna Lindsey Srebrzystowłosy anioł

Chantelle Burke to piękna młoda dziewczyna o platynowych włosach i niespotykanych fiołkowych oczach. Ponieważ jej rodzice nie żyją, opieka nad nią przypadła innemu członkowi rodziny. Ten jedynie zajmuje się trwonieniem majątku dziewczyny, która może go przejąć dopiero po ukończeniu dwudziestu jeden lat. Chantelle opiekuje się więc ciocia Ellen. Ledwo wiążą koniec z końcem. W końcu zmuszone są prosić o pomoc jej opiekuna, który do tej pory nie wywiązywał się z swoich obowiązków. Ten zaleca powrót do domu. Gdy Chantelle przybywa dowiaduje się, iż nazajutrz ma poślubić starego, obleśnego mężczyznę o złej opinii. Nikt nie zważa na jej protesty. Dziewczyna postanawia, że nocą ucieknie z domu. Pragnie przyczaić się na jakiś czas w niedalekich jaskiniach, w których bawiła się w dzieciństwie. Niespodziewanie natyka się na przybyłych do wybrzeża korsarzy. Jest to dla nich świetna okazja do zarobku. Porywają więc niewinną dziewczynę i sprzedają jako niewolnicę do haremu deja Bariki. Podczas morskiej podróży Chantelle uczy się języka i podstawowych zasad kultury Wschodu. Dej Jamil nadaje jej nowe imię Shahar. Chantelle postanawia, że mu nie ulegnie. Choć mężczyzna jest młody i  bardzo przystojny, to ich pierwsze spotkanie zraziło dziewczynę do niego. Pociesza się, że skoro w haremie jest tyle kobiet, to dej z pewnością o niej zapomni, a ona musi jeszcze i tak przejść przygotowania. Bardzo się w tym myli... Jamil wydaje się być inny niż z początku sądziła. Nie podda się jednak łatwo. Ktoś czyha na życie deja. Co łączy Dereka Sinclair-Kasima z Jamilem? Czemu ten ostatni go wezwał?
Akcję, która  toczy się  w 1796 roku autorka umieściła głównie w świecie faworyt i eunuchów Dobrze oddała wschodnie klimaty.  Poznajemy pałacowe obyczaje i reguły obowiązujące w haremie. Odkryjemy także spisek i przekonamy się, że czasami to co najbardziej prawdopodobne wcale takie być nie musi. Bohaterowie są ciekawi. Możemy spoglądać na wydarzenia oczami dwóch różnych kultur, które znacznie się od siebie różnią. Pojęcie zazdrości także się pojawi. Jest to chyba pierwszy romans, w którym nie wiedziałam od samego początku, kto będzie tworzył romantyczną parę. Dopiero później wyjaśniło się powiązanie wszystkich postaci.

piątek, 25 stycznia 2013

"Przebiegła i niewinna" S. Busbee

Shirlee Busbee Przebiegła i niewinna

Tom drugi cyklu Uległa i posłuszna

Głównego bohatera znamy z poprzedniej części. To tajemniczy złodziej, który ukradł poszukiwaną notatkę z sejfu Marcusa Sherbrooka. Żeby tego dokonać m.in. wcześniej uprowadził jego żonę Isabel. Książę Roxbury (ktoś w rodzaju szefa wywiadu) mógł ją jednak wykupić. Złodziej nie planował nigdy sprzedać jej Francuzom. Do kryminalnych zainteresowań dobrze urodzonego Ashera Cordell przyczyniła się sytuacja rodziny. Jego ojciec zmarł przed urodzeniem Ashera. Matka wyszła ponownie za mąż. Wojskowy okazał się jednak pijakiem i zagorzałym hazardzistą. Matka ledwo wiązała koniec z końcem. Kiedy zmarła, odpowiedzialność za młodsze przyrodnie rodzeństwo spadła na najstarszego syna. Ten wielokrotnie wyciągał rodzinę z nędzy niezbyt czystymi działaniami. Teraz może już w końcu odpocząć. Zadbał już o posagi i dobre zamążpójście sióstr, a także o przyszłość braci. Dla jednego z nich ustanowił majorat, aby ojciec nie mógł przegrać posiadłości.
Teraz pragnie dokonać ostatniej kradzieży. Nie robi tego jednak dla pieniędzy, a jedynie z zemsty. Celem ma być brylantowy naszyjnik znienawidzonego markiza Omsby'ego. Zakrada się do jego londyńskiej rezydencji podczas balu. Jakież jest jego zdziwienie, gdy do gabinetu wchodzi kolejny włamywacz. Okazuje się nim sąsiadka i koleżanka z dzieciństwa Juliana. Dziewczyna dosyć szybko owdowiała. Teraz towarzyszy młodszej siostrze Thalii Kirkwood, której pierwszy sezon wzbudził sensację w Londynie. Dziewczyna zachwyca swą urodą i ma licznych adoratorów. Asher uważa jednak za piękniejszą jej starszą siostrę. Oboje włamywacze nie osiągają swojego celu i się wycofują. Wkrótce wyjeżdżają do swoich posiadłości.
Juliana postanawia zaufać Asherowi i prosi go o pomoc. Wyjaśnia, że Omsby szantażem pragnie zmusić jej młodszą siostrę do małżeństwa. Dużo starszy mężczyzna zawrócił jakiś czas temu w głowie młodziutkiej dziewczynie. Ta namawiana przez niego napisała trzy miłosne listy. Ombsy teraz grozi, że jeżeli dziewczyna nie wypełni jego woli upubliczni lisy i ona będzie skompromitowana. Juliana pragnęła więc wykraść przedmiot szantażu, aby Thalia mogła poślubić mężczyznę którego pokochała i który poprosił ją o rękę. Asher obiecuje Julianie, że ukradnie listy. Sytuacja ta wiąże się z tajnymi spotkaniami obojga, które przeradzają się w miłosne schadzki. Wybucha namiętna, gwałtowna i gorąca miłość. Czyżby szykował się kolejny ślub?
Druga część jest ciekawa, choć moim zdaniem pierwsza była nieco lepsza. Również w tym tomie mamy intrygi i zabójstwa. Wyjdą na jaw tajemnice z przeszłości, zwłaszcza te dotyczące ojca Ashera. Stan wdowieństwa, to jedyna sytuacja gdy kobieta jest panią sama siebie. Nie zależy już ani od ojca, ani od męża. Juliana będzie musiała więc głęboko przemyśleć swoją sytuację. Asher zauważa, że jego ojczym ostatnimi czasy ma więcej pieniędzy. Podejrzewa, że ma to jakiś związek z Omsbym, z którym nagle zaczął wygrywać w karty. Co jest przyczyną, że ten dobry gracz nagle zaczyna popełniać błędy i przegrywać?  Szykuje się także nieuniknione spotkanie Ashera z państwem Sherbrook. Czy go rozpoznają? Jeżeli ktoś szuka romansu historycznego z dobrze przedstawionym klimatem epoki, a także wątkami kryminalnymi i erotycznymi powinien po tę książkę sięgnąć. Choć uprzedzam, że są w niej momenty lepsze i gorsze.

wtorek, 22 stycznia 2013

"Uległa i posłuszna" S. Busbee

Shirlee Busbee Uległa i posłuszna

Tom pierwszy serii Uległa i posłuszna

Siedemnastoletnia Isabel Denham to podopieczna zbliżającego się do trzydziestki Marcusa Sherbrooka, który w wyniku nieprzewidzianych okoliczności pełni tę funkcję od czterech lat. Rudowłosa dziewczyna jest nieco impulsywna. Najczęściej mówi i działa zanim cokolwiek przemyśli. Po jednej z kłótni z Marcusem, ucieka i namawia do małżeństwa spotkanego przypadkowo Hugha syna lorda Manninga. Oboje się znają i lubią. Mężczyzna jest nieco zrozpaczony, bo ojciec dziewczyny którą kochał nie zgodził się na jej zamążpójście. Przyjmuje więc propozycję Isabel. Następuje szybkie małżeństwo i Isabel wyjeżdża za mężem do Indii. Po paru latach wraca jednak do Anglii. Jest wdową z synem. Zamieszkuje w domu teścia. Przez bardzo długi czas wzajemnie z Marcusem starają się siebie unikać. To jednak zmienia się, gdy Marcus przypadkowo jest świadkiem sprzeczki Isabel z majorem Whitleym - dawnym przyjacielem jej męża. Pragnąc pomóc kobiecie oświadcza, że jest ona jego narzeczoną. Isabel nie zaprzecza. Wkrótce wieść o zaręczynach obiega całe, nieduże środowisko. Rodzina jest uszczęśliwiona, a oni w kłopocie... Spokojne dotąd życie honorowego, serdecznego i przystojnego Marcusa zmienia się diametralnie. Przyczynia się do tego nie tylko Isabel, ale i pewna zaginiona notatka, o wadze państwowej...
Książka jest dobrym romansem historycznym,  wspaniale wprowadza w klimat XIX-wiecznej Anglii. Wątki miłosne przeplatają się z aferą szpiegowską. Znajdziemy tutaj rozliczne tajemnice, przemyt, morderstwa, porwania, włamania. Nie obce będą także wątki patriotyczne. Bohaterowie są ciekawi. Przyznam, że byłam zdziwiona tajemnicą, którą skrywała Isabel. Taki pomysł nie powstał w mojej głowie (a wymyślałam różne). Rozwiązanie zagadki afery państwowej też mnie nieco zdziwiło. Choć oczywiście domyślałam się, że musi być ono pozytywne dla Anglii. A wszystko to stanowi jedynie tło dla prawdziwej i gorącej miłości...

sobota, 19 stycznia 2013

"Powiedz, że mnie kochasz" J. Lindsey

Johanna Lindsey Powiedz, że mnie kochasz

Tom 5 cyklu Rodzina Malory

Derek Malory wraz z przyjaciółmi udaje się do Dworu Erosa. Jest to miejsce spotkań głównie mężczyzn z wyższej klasy społecznej Londynu. Część z nich ma dziwne preferencje, a miejsce to pomaga spełnić ich fantazje erotyczne. Trójka przyjaciół trafiła tam jednak w innym celu. Jedną z atrakcji wieczoru jest licytacja podobno niewinnej dziewczyny, prezentowanej stole. Zwycięzca akcji kupi sobie metresę, która będzie musiała z nim pozostać jak długo właściciel zechce. Może to być parę dni lub całe życie. Derek wcale nie zamierza brać udziału w aukcji. Jednak gdy słyszy, że prowadzi w niej jego wróg, który bardzo źle traktuje kobiety, postanawia kupić dziewczynę. Wybawiając dziewczynę z rąk okrutnika wygrywa aukcję za dwadzieścia pięć tysięcy funtów. Teraz zostaje z kochanką Kelsey Langton. Dziewczyna nie przypomina jednak zwykłej ulicznicy. Ma szlacheckie rysy twarzy i doskonale się wysławia. To budzi podejrzenia. Kelsy tłumaczy jednak, że jej matka była guwernantką, a ona sama mogła pobierać nauki, takie jak dzieci państwa. Czy to jest jednak prawda? Jakież jest zdziwienie Dereka, gdy jakiś czas później przekonuje się, że dziewczyna faktycznie była dziewicą. Co skłoniło pannę Langton do podjęcia takich drastycznych kroków?
Książka zapowiadała się ciekawie ale w większość była nudna. Mało było akcji, która trzyma w napięciu. Może problem tkwi także w tym, że jest to kolejny tom cyklu, a ja nie czytałam poprzednich. Dlatego niezbyt chętnie zagłębiałam się w wywody dotyczące powiązań rodzinnych. Klimat dziewiętnastowiecznej Anglii został jednak dobrze przedstawiony. Przede wszystkim jako kraj pozorów. Skandale. to zawsze najciekawsza plotka, a najważniejsza jest opinia otoczenia. Dużo rzeczy może się dziać, ale w zaciszu domowym. Najlepiej żeby służba nie była świadkami kłótni, czy innych niestosownych zachowań. To oni są bowiem źródłem wielu informacji dla otoczenia.
Ogólnie rzecz ujmując, ja jestem nieco rozczarowana książką. Bardziej podobały mi się dwie inne książki pani Lindsey, które czytałam wcześniej. Jeżeli ktoś lubi romans historyczny, to może jednak po niego sięgnąć. Ja jednak nie wiem, czy przeczytam kiedyś inne tomy cyklu o rodzinie Malorych.

czwartek, 17 stycznia 2013

"Klątwa pierścienia" C. Maxwell

Cathy Maxwell Klątwa pierścienia

Jest rok 1800. Książę Holburn Dominik (Nick) Lynsted osiąga wiek dwudziestu jeden lat i obejmuje pełną kontrolę nad swoim majątkiem, który był pod kuraterą jego stryjów. Ci ostatni wysyłają go w podróż po Europie. Nick nie jest przykładem rozwagi. Po jednej z imprez budzi się w Delfach. Stwierdza brak cennego rodowego pierścienia. Został skradziony przez człowieka, którego uważał za swojego przyjaciela. Przygnębiony doznaje wizji. Na prośbę o odzyskanie pierścienia, Wyrocznia wypowiada tylko jedno zdanie: Wystrzegaj się niewinności. Nie wie co to ma znaczyć.
Mija 9 lat. Los łączy księcia z Fioną (Fe) Lachlan. Dziewczyna jest Szkodką, córką szanowanego sędziego, który został zamordowany. Rodzina sprzeciwiła się woli królewskiej. Jej brat ścigany jako rebeliant zmuszony był wyjechać do Ameryki. Fiona nie chciała jednak opuszczać Londynu. Została więc sama z psem. Miała kiedyś przyjaciółkę, ale teraz są nieco pokłócone. Rudowłosa i piękna Fe została wychowana na inteligentną i odważną dziewczynę z zasadami. Miała dobrze wyjść za mąż. Teraz jednak od roku żyje w ubóstwie. Niedawno straciła pracę krawcowej. Nieco rozwiązła sąsiadka planująca uciec z ukochanym, prosi aby zastąpiła ją w pewnym zadaniu. Zleceniodawcą jest bardzo znana londyńska prostytutka, która chce zemścić się na byłym kochanku. Fiona ma udać się na tajemnicze spotkanie i wlać mu do wina środek, który spowoduje silny i bolesny roztrój żołądka. W pokoju czeka jednak ktoś inny. Nick jest zaskoczony widokiem dziewczyny Miał się tu spotkać z byłym przyjacielem. Jednak Fe bardzo mu się spodobała. Myśli, iż jest to kobieta lekkich obyczajów i pragnie wykorzystać sytuację. Nie wie, że Fiona została kiedyś zgwałcona przez żołnierzy, a sama bardzo ceni swój honor. Dziewczyna w zemście za próbę uwiedzenia wlewa mu tajemniczą miksturę do wina. Wiąże się to z odczuwaniem dyskomfortu i ogromnego bólu. Sytuacja komplikuje się, gdy do pokoju wpadają Irlandczycy pragnący zabić księcia. Fe i Nikowi udaje się wymknąć. Dziewczyna ratuje mu życie i zabiera prawie nieprzytomnego z bólu do swego mieszkania. Ten we wcześniejszym przebłysku świadomości obiecuje jej zemstę za próbę otrucia. Rozważając sytuację Fiona postanawia związać śpiącego Nicka i zażądać od niego okupu za uwolnienie. Jakież jest jej zdziwienie, gdy udaje mu się uwolnić. Nie wiadomo jak ich losy potoczyłby się dalej, gdyby w budynku mieszkalnym nie znaleźli się Irlandczycy. Teraz muszą razem uciekać. Fe trafia do domu Nicka. Na tym jednak nie koniec akcji.
Książka łączy romans historyczny z kryminałem. Na początku mamy kradzież, później morderstwa i ucieczki. Poznajemy rodzinę księcia i ich stosunek do Fiony, która zaczyna budzić coraz większe zainteresowanie Nicka. Początkowe pożądanie zmienia się w głębokie uczucie i podziw. Dominik przechodzi przemianę. Do tej pory był kobieciarzem i hulaką. Nie stronił od alkoholu i gier hazardowych. W głębi duszy był jednak zawsze dobrym człowiekiem, którego bardzo ceniła służba. Dziewczyna nadała jego życiu sens.  Fiona z kolei nie czuje się warta księcia. Mimo miłości którą do niego żywi od pierwszego wejrzenia, boi się iż jako zhańbiona kobieta nie jest go godna. W powieści mamy po prostu pozornie bajkową opowieść o miłości księcia i pięknej dziewczyny. Grozi im jednak niebezpieczeństwo. Kto  zlecił kradzież pierścienia? Kto próbował zabić księcia? Aby się dowiedzieć należy przeczytać książkę.

środa, 16 stycznia 2013

"Porwana narzeczona" J. Lindsey

Johanna Lindsey Porwana narzeczona

Rok 1883 to moment debiutu pięknej i inteligentnej złocistowłosej Christiny Wakefield. Podczas dwutygodniowego pobytu w Londynie jej uroda budzi sensację. Ona jednak wcale nie szuka męża. Na dwa dni przed wyjazdem poznaje Philipa Caxtona. Ich znajomość nie zaczyna się najlepiej, Jednak robi wielkie wrażenie na mężczyźnie, który jej pragnie. Philip zawsze dostawał to czego chciał. Zdając sobie sprawę, że czas nagli, następnego dnia oświadcza się dziewczynie. Ta jednak czuje się obrażona i go odrzuca. Niespodziewanie jej brat, który jest porucznikiem dostaje rozkaz stawienia się w Kairze. Christina postanawia jechać razem z nim. Po długiej podróży docierają na miejsce. Dziewczyna zostaje jednak nocą porwana z swojego pokoju hotelowego i wywieziona na pustynię. Trafia do obozowiska szejka Abu. Okazuje się nim pół-Arab (po ojcu) i pół-Anglik (po matce) Philip Caxton. Oświadcza jej, że skoro nie chciała zostać jego żoną, to zostanie jego niewolnicą. Tina odczuwa konflikt między pragnieniami ciała, a postanowieniami duszy. Ulega jednak czarowi mężczyzny...
Miłość rodzi się w beduińskim namiocie, w klimacie piasku i niebezpieczeństwa. Niedopowiedzenia psują jednak nadzieje na szczęście. Nawet ten świat nie jest wolny od zdrad i intryg, które mogą rozdzielić kochanków. Związek pozamałżeński, czy nieślubne dziecko nie są dobrze widziane w angielskim środowisku. Kobieta taka jest tematem licznych plotek i niewłaściwego traktowania. Musi wykazać się zdecydowaniem i odwagą, aby przezwyciężyć, to co robi w imię miłości. Książkę bardzo dobrze się czyta. Może nie jest ona wolna od schematów ale były momenty, gdzie gorąco zastanawiałam się co będzie dalej. Wiedziałam, że wszystko musi się dobrze zakończyć. Tylko kiedy i jak? Jest to fajna niewymagająca lektura, która mnie jednak wciągnęła.

niedziela, 13 stycznia 2013

"Isabel" C. Maxwell

Cathy Maxwell Isabel

Akcja toczy się na początku XIX wieku. Do Anglii wraca Michael Severson. Przed laty musiał uciekać z kraju oskarżony o zabójstwo kobiety. Teraz pragnie oczyścić swoje nazwisko i znaleźć winnego. Z młodego, beztroskiego i hulaszczego młodzieńca stał się człowiekiem opanowanym. Za granicą zdobył pokaźny majątek oraz przyjaciela i wspólnika Alexa (pół Indianina). Anglia nie jest mu jednak przychylna, a dawni wrogowie nie śpią...
Guwernantka Isabel Halloran jest nieślubną córką markiza Elswicka. Cechuje ją inteligencja, zdecydowanie i poczucie humoru. W wyniku przebiegłego planu znajduje swoją podopieczną czekającą w łóżku na  jednego z gości, którego planuje uwieść i poślubić. Kobieta ratuje reputację młodej dziewczynie. Musi jednak wrócić do sypialni, ponieważ młoda intrygantka z premedytacją zostawiła tam swoją bransoletkę.  Niespodziewanie do pokoju wraca gość - przystojny Michael. Od pierwszego wejrzenia oboje zaczynają czuć do siebie namiętność. Michael pragnie zaspokoić swoje niespodziewane pożądanie, którego tak dawno nie czuł do żadnej kobiety. Niewinna Isabel nie potrafi mu się oprzeć. Nie wiadomo jak daleko zaszłaby sytuacja, gdyby nagle drzwi się nie otworzyły i nie wpadli przez nie jego kompanii i właściciel, przekonany że zastał go ze swoją córką. Jakież jest jego zdziwienie, gdy okazuje się, że intryga usidlenia bogatego zięcia się nie powiodła. Niestety Isabel z miejsca traci pracę. Następnego dnia rano ma wyjechać. W nocy otrzymuje jednak dwie propozycje zostania utrzymanką. Pierwszą z miejsca odrzuca, a Michaelowi oświadcza, że jedyną ceną za którą można ją kupić jest małżeństwo. Mężczyzna niespodziewanie zmienia zdania i odchodzącą kobietę prosi  o rękę. Co jest tego przyczyną? Chwilę potem zostaje postrzelony...
Akcja książki jest bardzo zróżnicowana. Wątki kryminalne przeplatają się z sytuacjami pełnymi namiętności i miłości. Bohaterowie muszą nauczyć się zaufania i odważyć na prawdziwą miłość. Poruszono także problem rodzicielstwa. Opiekuńczość i dbanie o kogoś, z kim nie łączą nas więzy krwi, to także przejaw miłości. Nie zawsze zauważamy, jakimi uczuciami darzą nas ludzie wokół nas. Czasami, ktoś, kogo wcale się nie spodziewamy może zostać naszym najgorszym wrogiem. Nie będzie tajemnicą, jeżeli zdradzę, że miłość tutaj zwycięża. Miłość, która jest zarówno cielesna jak i duchowa. Bohaterem ciągle jednak grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Ktoś nie chce by prawda wyszła na jaw...

piątek, 11 stycznia 2013

"Osiemdziesiąt dni żółtych" Vina Jackson

Vina Jackson Osiemdziesiąt dni żółtych

Część pierwsza serii Osiemdziesiąt dni

Książka jest wynikiem przypadkowego spotkania w pociągu do Londynu dwóch osób związanych z literaturą. Tak narodził się pomysł jej powstania. Autorzy przyjęli pseudonim Vina Jackson. Czy jest lepsza od Pięćdziesięciu twarzy Greya jak sugeruje okładka?
Rudowłosa skrzypaczka Summer sama właściwie nie wie czego chce. Kończy swój obecny związek, który uważa za niedopasowany. Oboje mają inne preferencje i upodobania. Dziewczyna lubi grać na stacjach metra. Gdy zaczyna swój muzyczny spektakl jest nim tak pochłonięta, że nie zauważa świata dookoła. Przypadkowo dostrzega ją Dominik i wrzuca banknot o wysokim nominale. Zafascynowany dziewczyną wraca kilkakrotnie w to miejsce. Jej jednak nie ma. Pewnego dnia czyta w gazecie, iż w wyniku bójki kibiców na stacji metra zostały zniszczone skrzypce pewnej artystki. Odnajduje ją na Facebooku i wychodzi z niecodzienną propozycją. W zamian za prywatny koncert kupi jej nowe skrzypce... Wprowadza ją w świat dominacji. Na życie seksualne Summer ma także wpływ przyjaciółka, dzięki której po raz pierwszy poszła do klubu fetyszystów. Summer zatraca się w swoich doznaniach erotycznych. Jest w stanie przekroczyć wiele granic. Czy aby o jedną nie za dużo?
Rozdziały są pisane naprzemiennie z punktu widzenia dwóch głównych bohaterów: w pierwszej i trzeciej osobie. Mi się to akurat podobało. Każdy rozdział ma swój tytuł. Czasami uczucia bohaterki opisywane są w sposób niemal metafizyczny przy dźwiękach Vivaldiego. Niestety są też inne, prymitywne słowa, które psują to odczucie. Z pewnością jest to książka dla osób dorosłych. Przyznam szczerze, że większość opisów seksualnych budziło we mnie obrzydzenie, a postępowanie bohaterki kwalifikuje się na wizytę u specjalisty. Ale to już kwestia gustu. Jednak można z książki wyciągnąć pewne ostrzeżenia. Nie każdy jest przyjacielem, kto się za niego podaje, czasami ludzie stwarzają tylko takie pozory. Perwersyjne upodobania Summer dotyczące m.in. publicznego obnażania się i seksu, a także uległość, powodują, iż grozi jej niebezpieczeństwo. Dla mnie zmieniała się właściwie w prostytutkę-niewolnicę z której zyski czerpie alfons. A wszystko to dzieje się głównie w świecie bogatych i wykształconych. Koncepcja literacka tej powieści erotycznej wydaje się ciekawa. Ja jednak chyba nie zostanę fanką tego gatunku. Może jestem "za grzeczna". W porównaniu z tą książką Pięćdziesiąt twarzy Greya jest delikatniejsze i chyba właśnie dlatego mi się bardziej podobało.  Jedno co trzeba przyznać, to fakt, że Osiemdziesiąt dni żółtych budzi odczucia. Dla jednych będzie to zachwyt, dla innych obrzydzenie, a może dla kogoś nuda?

niedziela, 6 stycznia 2013

"Żydowska narzeczona" Luigi Guarnieri

Luigi Guarnieri Żydowska narzeczona

Umiera Rembrandt. Nad jego skromnym dobytkiem zbierają się sępy. Jeden z jego obrazów budzi zainteresowanie doktora Ephraima Paradiesa. Dlaczego?
Z Amsterdamu przenosimy się do Paryża końca lat osiemdziesiątych XX wieku. Następuje akt pierwszy. Poznajemy młodego i egoistycznego włoskiego pisarza, który do tej pory nie wydał jeszcze żadnej książki. Ledwie wiąże koniec z końcem. Podczas koncertu, na którym grane były utwory Brahmsa los łączy go z Żydówką z portugalskimi korzeniami Rebeccą Lopes da Costa. Pisarz wprowadza się do niej. Dziewczyna pisze pracę na temat obrazu Rembrandta Żydowska narzeczona. Uważa, że może on przedstawiać kogoś z jej przodków. Początkowa przyjaźń zmienia się w wielką miłość ze strony kobiety. Zostaje ona jednak odrzucona, co powoduje, że zbyt wrażliwa dziewczyna próbuje popełnić samobójstwo. Chłopak wyjeżdża kradnąc zapiski Rebeccki dotyczące obrazu.
Akt drugi cofa nas w lata sześćdziesiąte XVII wieku do Amsterdamu. Doktor Paradies jest proszony o zajęcie się przypadkiem Abigail Lopes da Costa. Do tej pory nikt nie był w stanie jej pomóc. Doktor podejrzewa jakąś nieokreśloną chorobę tropikalną, urodzonej w Brazylii dziewczyny. Abigail jest osobą wykształconą, która zaangażowała się w badania naukowe. Stworzyła ilustracje roślin, zwierząt i owadów Gujany, które wydała w formie książkowej. Właściwie od samego początku zakochuje się w Ephraimie. Jest to jednak miłość zakazana, która przyniesie głębokie konsekwencje jej ukochanemu. Ona także nie ma już wiele czasu...
W akcie trzecim, po szesnastu latach (początek XXI wieku), pisarz wraca do Paryża. Pragnie odnaleźć Rebeccę, ponieważ chce dokończyć książkę Żydowska narzeczona, którą zaczął pisać pod wpływem wykradzionego dziennika dziewczyny. Potrzebuje odpowiedzi na parę pytań. Nie może jednak odnaleźć Rebeccki. Może pomoże prywatny detektyw?
Cóż napisać o książce? Główny współczesny bohater był dla mnie irytującym nieudacznikiem. Gdyby to była jego jedyna wada, z pewnością bym mu wybaczyła. Niestety niezbyt zmienił się na przestrzeni lat. Egoizm przeważa w jego działaniach. Bez skrupułów wykorzystuje ludzi, którym na nim zależy. Mimo iż jest dorosły właściwie sam się nie utrzymuje. Z jego rozważań mamy obraz zadufanego w sobie "wielkiego" pisarza, który jednak nic przełomowego nie stworzył . Wydaje mi się, że nie wie co to miłość. Rebecca, to z kolei osoba, która ma swoje własne problemy, niezbyt silna psychicznie. Nade wszystko pragnie aby ktoś ją kochał. Pochodzi z dobrze sytuowanej rodziny i z pewnością ma ojca, który przejmuje się jej życiem.
Losy współczesnych bohaterów przeplatają się z tymi sprzed wieków. W obu przypadkach mamy miłość. Może być ona jednostronna, dozgonna, niepewna lub po prostu niszcząca. Czasami wiąże się z bólem straty. Nie można nikogo zmusić do miłości. Otrzymujemy także ostrzeżenie:  A miłość czasami nadchodzi zbyt późno. Niewiele trzeba, aby ją minąć, aby bać się jej i pozwolić umrzeć. Czy otrzymamy w książce odpowiedzi na wszystkie nasze pytania? Czy miłość zwycięży?
W całość powieści wkomponowane zostały fragmenty z życia Rembrandta, który na swoim obrazie Żydowska narzeczona w sposób perfekcyjny przedstawił miłość, która jak najbardziej powinna posiadać wątki opiekuńczości i delikatności.  Autor wprowadził w usta Rembrandta słowa: Skoro dzieło nie może być doskonałe, może lepiej, aby pozostało niedokończone. Nie wiem, czy mistrz faktycznie je wypowiedział. Przywołują mi jednak na myśl znajomego, który ma mnóstwo zaczętych i niedokończonych prac. Nawet jeżeli jakiś obraz wydaje się skończony, to w większość przypadków po pewnym czasie coś domalowuje lub przemalowuje. Rzadko kiedy jest zadowolony z efektu końcowego. Czyżbym odkryła następnego Rembrandta, dla którego koniec wygląda nieco inaczej? Chociaż, jeżeli artysta uważa, iż stworzył już dzieło doskonałe, to właściwie nie ma już po co tworzyć.