wtorek, 17 lipca 2012

"Rozkosz nieujarzmiona" Larissa Ione

Larissa Ione Rozkosz nieujarzmiona

Tom pierwszy serii Demonica.

Tayla Mancuso, to wojowniczka Aegis, nieulękniona i wspaniale wyszkolona łowczyni demonów. Podczas wykonywania jednego z zadań zostaje ranna i trafia do Podziemnego Szpitala Miejskiego. Operuje ją przystojny chirurg Eidolon. Wkrótce okazuje się, że trafiła do ... szpitala demonów. Mężczyzna, który ją operował okazuje się demonem Seminusem, czyli rodzajem Inkuba. Ma dwóch braci: Shade i Wraith. Właśnie wkroczył w setny rok życia i zbliża się jego Przemiana. Aby nadal pozostać sobą potrzebuje partnerki, która się z nim zwiąże na całe życie, które może trwać setki lat. Tayla pragnie zmysłowych rozkoszy. Od samego początku czuje pociąg do swojego doktora. Nigdy jednak nikt nie potrafił doprowadzić ją do całkowitej satysfakcji. Eidolon nie sypia ze swoimi pacjentkami. Jednak nie potrafi oprzeć się pożądaniu i  nagina swoje zasady. Dziewczyna nie okazuje się szczęśliwa, gdy dowiaduje się z kim uprawiała seks. Wkrótce może nastąpić przewartościowanie także jej zasad. Od zawsze uważała demony za złe, a ludzi za dobrych. Teraz nie wie co zrobić. Czy ma narazić życie osoby, która uratowała jej życie? Czy powinna wykonać zadanie zlecone przez jej organizację z Kynanem i jego żoną na czele? Komu może ufać?
Larissa Ione wymyśliła ciekawą fabułę, którą czyta się bardzo dobrze. Odnajdziemy tu intrygi, zdrady, a także morderstwa demonów dla organów. Główna bohaterka ma za sobą traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa, które rzutują na jej obecnym życiu. Sama także może okazać się demonem... Jest jeszcze Gem, która bardzo interesuje się Taylą. Co jest powodem? W książce dużo jest akcji. Z pewnością nie jest nudna. Jednak liczne opisy (prawie od pierwszych stron) bardzo gorącego seksu sprawiają, iż nie jest ona przeznaczona dla nastolatek. Z pewnością nie podchodzą one pod subtelną zmysłowość. Faktem jest, że książka jest nieco innym erotycznym urban fantasy z demonami, wampirami, wilkołakami itp.

sobota, 14 lipca 2012

"Wiedźma Naczelna" Olga Gromyko

Olga Gromyko Wiedźma Naczelna


Piąta książka cyklu: Wolha Redna

Pierwsza scena to scena pożegnania. Wolha jest narzeczoną Lena. Za niedługo ma się odbyć ich ślub. Dziewczyna boi się tej ostatecznej decyzji. Została wiedźmą, by pomagać ludziom i nie musieć wychodzić za mąż. Jednak Lena kocha. .Aby uciec od tego chaosu pragnie zdobyć tytuł bakałarza trzeciego stopnia. Wyjeżdża więc w podróż po Belorii, aby zebrać materiały i napisać pracę.
Zarabia na swe utrzymanie pracą wiedźmy. Przyjmuje zlecenie Zakonu Białego Kruka, który jakoby nie korzysta z magii, a wiedźmy zabija. Ma schwytać ducha, który przebywa w zamku - siedzibie organizacji. Z jego powodu zginęło już paru braci. Wolha poznaje wiele tajemnic dziwnego zamku. Nie wszystko jest takie jak się wydaje. I do tego jeszcze święty Fenduł...
Wędrując dalej natrafia na wioskę Smrodzisko, gdzie z wyspy na środku rzeki w nocy dochodzą przerażające głosy. Istnieje podanie o smoku i dawnej siedzibie zakonu. Wśród zapobiegliwych, miłych i przebiegłych mieszkańców na końcu wsi odnajduje chatę zielarki, którą okazuje się ... Welka. Zbiegiem okoliczności, podczas zbierania ziół na wyspie, dziewczęta zostają uwięzione na niej nocą. Teraz przyjdzie im się zmierzyć z smokiem...
Na Święto Ostatniego Kłosa do Opadyszyc zjeżdżają ludzie z całej Belorii i Winessy. Z powodu braku miejsc Wolha musi zarabiać na nocleg w stodole swoją wiedźmą pracą. Skutkuje to noclegiem w kurniku i zatarczkami z pewnym kogutem :). Winowajcy, który uwielbia drób udaje się zbiec. Nieoczekiwanie pojawiają się Wal, Orsana i Rolar. Podobno załatwiają jakieś osobiste sprawy. Redna dowiaduje się, że ktoś chciał wynająć trolla, aby ją zabił. Szykują pułapkę na zleceniodawcę, którym może być wampir i czarownik. Gdy do Wolhy docierają informacje, że m.in. Dogawa mogła ucierpieć, poprzez ataku przez telepocztę, nie zważając na nic rusza w drogę. Zostaje zaatakowana przez stwory, tu jednak z pomocą przychodzi Len i przyjaciele. Dziewczyna ani myśli o rekonwalescencji. Len postanawia znaleźć sprawcę, ale  bez udziału ukochanej...
Jest to już niestety ostatnia część przygód Wolhy Rednej. Choć z początku akcja trochę się ciągnęła, w końcu nabrała tempa. Jak zwykle jest wspaniałe poczucie humoru, a porównania, które wygłasza Wolha na temat ślubu przekomiczne. Choć z pozoru wydawało się, że przygody wiedźmy nie mają ze sobą nic wspólnego, to  w dalszej części książki dowiemy się o ich wzajemnym powiązaniu. Poznamy także nowe krainy i nową dolinę wampirów, oraz kolejne tradycje i obrzędy :) tej rasy rozumnej. Len, to oczywiście ucieleśnienie ideału mężczyzny. Wszyscy bohaterowie są charakterystyczni i dają się lubić. Miłość jest tu bardziej zaakcentowana w aspekcie duchowym, a nie fizycznym. Szkoda, że na tym przygody Wolhy, Lena i ich przyjaciół się kończą. Będę tęsknić za tym średniowiecznym światem magów, wampirów, ludzi, strzyg, upiorów, smoków i innych dziwnych stworzeń. Polecam tę książkę jako formę relaksu dla każdego. Jeżeli ktoś kocha Sapkowskiego, czy Canavan, to powinien polubić także Gromyko. Mam nadzieję, że polskie wydawnictwa wydają jeszcze coś jej autorstwa.

czwartek, 12 lipca 2012

"Wiedźma Opiekunka cz. 2" Olga Gromyko

Olga Gromyko Wiedźma Opiekunka część 2


Czwarta książka cyklu Wolha Redna

Trójka przyjaciół: wiedźma Wolha, najemniczka Orsana , wampir Rolar wyruszają do Arlissu, aby zamknąć krąg. Pomóc ma w tym władczyni Lereena. Okazało się, że Wolha jest opiekunką Lena. Świadczy o tym rear na jej szyi (kamień podarowany niegdyś przez Lena ), a także zmieniające się moce dziewczyny, która coraz szybciej nabywa umiejętności władcy. Musiała więc nastąpić miedzy nimi wymiana krwi. Redna nie może sobie przypomnieć żadnej takiej sytuacji. Zrobi jednak wszystko, aby uratować Lena. Ostatecznie miała być najwyższą wiedźmą Dogewy. Czas powoli się kończy.
Droga okazuje się niebezpieczna są atakowani przez różne stwory,  m.in. wampiry i wilki, które są metamorfami. Rolar twierdzi, że Lena w postaci wilka przyciąga do Wolhy rear. Nie pamięta on niczego i zwycięża w nim instynkt zwierzęcia, ale rear na niego działa i wkrótce na pewno do niej przyjdzie. Trwa to dłużej ponieważ jest człowiekiem, a wilki boją się ludzi. Po wielu perypetiach przyjaciele docierają do Arlissu. Od razu widzą, że coś jest nie tak. Nie wiedzą tylko, czy Lereena ma coś wspólnego z udajcami, czy jest to tylko wynikiem jej zapatrzenia i błędnych decyzji. Uznają, że dla niej korzystniejszy byłby fakt, gdyby Len żył. Postanawiają zaufać jej przy pomocy w przeprowadzeniu zamknięcia kręgu, Nad prawidłowym wypełnieniem obrzędu w wiedźmim kręgu czuwa także Rolar. Najważniejszą osobą jest wilk i Wolha, która musi dokonać zamknięcia kręgu. Podczas obrzędu dziewczyna powinna nakłonić go do powrotu, jednak zanim tego dokona musi znaleźć się po drugiej stronie, czyli ... umrzeć.
W "Wiedźmie Opiekunce" poznajemy parę nowych postaci, z których Orsana i Rolar są najistotniejsi. Można się pośmiać z docinków obojga. Poznajemy także smoczycę Gerdę i dowiadujemy się w co zmieniają się wampirzyce, gdy wpadną w szał. Ten magiczny świat potrafi się zjednoczyć, by pokonać wielkie zło. Bardzo ciekawe jest zakończenie, choć przyjaźń Lena i Wolhy jak zwykle narażona jest na kłótnie. Polecam. Już sięgam po następną część.

środa, 11 lipca 2012

"Wiedźma Opiekunka cz. 1" Olga Gromyko

Olga Gromyko Wiedźma Opiekunka część 1


Trzecia książka cyklu Wolha Redna

Zastanawiałam się o co może chodzić w tytule. Jaka opiekunka? Autorka miała jak zwykle ciekawy pomysł, a wyjaśnienie znajdziemy pod koniec tomu.
Wolha praktyki studenckie odbyła w Dogewie. Opala się nad jeziorem, a uparty Len pomaga jej uczyć się do ostatniego i najważniejszego egzaminu. Spokój zakłóca pojawienie się poselstwa z Arlissu, którego władca nie chce podejmować. Kłóci się o to nawet  z naczelną zielarką Kellą. W końcu zwycięża obowiązek. Przed wyjazdem nawet się nie spotyka z dziewczyną. Wolha ma bardzo złe przeczucia. Jedzie jednak na egzamin, który zdaje z wyróżnieniem (zakładając blokadę psychosomatyczną na mistrza :) Uzyskuje tytuł bakałarza. Musi tylko odbyć jeszcze staż. Len wysłał już zapotrzebowanie na młodego specjalistę, więc wkrótce powinna być z powrotem w Dogewie. Tu  czeka ja jednak rozczarowanie. Mistrz bowiem, jako najlepszą absolwentkę  kieruje ją na staż do pałacu królewskiego w Starminie. Dziewczyna nie może zerwać już podpisanej umowy, bo grozi to sankcjami finansowymi, których nie jest w stanie spłacić. Nie zamierza być jednak dworskim magiem głupiego i intryganckiego króla i to na dodatek przez 2 lata. Opracowuje więc  plan. Odgrywa skuteczną scenkę przed królem i jego dworem :), a na następny dzień dostaje dyplom, coś w rodzaju świadectwa pracy za ten dzień i odszkodowanie (karne królewskie) za zerwanie umowy. Kupuje od szkoły konia i wyrusza w drogę do Dogewy. Pragnie jednak trochę zobaczyć i jedzie inną drogą. Ma parę przygód i odwiedza znajomego bakałarza zielarza mieszkającego na mokradłach, jego pomocnika i Tyśkę. Ostatni fragment drogi do maga pokonuje pieszo, ponieważ jej kobyła samowolnie oddaliła się w nocy i stała się pokarmem wilków. Przy wodopoju widzi swojego dawnego białego konia Stokrotkę. Ta jednak ani myśli wrócić do właścicielki. Za to podchodzi do niej młoda czarna klacz, która jest półkrwi k'iard (źrebięciem Stokrotki i Wolta). Otrzymuje imię Smolka. Po wykonaniu zadania wyjeżdża ponownie w drogę.
Gdy po przygodach trafia do Dogewy okazuje się, że władca wyjechał niedawno do Arlissu. W nocy budzi ją koszmar. Postanawia natychmiast ruszać na poszukiwanie Lena. Znajduje zabitych strażników i ...Lena. Wyciąga miecz z jego piersi, a on zmienia się w wilka. Jednak jej nie poznaje i ucieka.  Ona sama zostaje złapana przez jego oprawców...
Kolejna ciekawa część. O ile w "Zawód: Wiedźma" dwie części książki były jakby oddzielne, to tu sprawa z pewnością nie jest zakończona i już zabieram się do czytania, bo jestem ciekawa co będzie dalej. Wolha poznała także tajemnicę pozornego porwania sprzed paru lat Lena przez trolla (Wal)  w drodze do władczyni Arlissu, z którą Len nie zamierzał się żenić, a tym bardziej płodzić dzieci. Skutkowało to pogorszeniem sytuacji politycznej między obiema dolinami.

poniedziałek, 9 lipca 2012

"Zawód: Wiedźma cz. 2" Olga Gromyko

Olga Gromyko Zawód: Wiedźma część 2


Druga książka z cyklu:  Wolha Redna

Wolha po pobycie w Dogewie prowadzi zwykłe studenckie życie. Rozmawia sobie z  smokiem Lewarkiem i uczy się do egzaminów. Ciągle nosi na szyi kamień podarowany przez Lena podczas pożegnania, który okazuje się, że blokuje podsłuchiwanie jej myśli. Poznajemy także przyjaciół z roku, którzy są bardzo skłonni do wszelkiego rodzaju kawałów. Dziewczyna mieszka w pokoju z studentką zielarstwa Welką. Ponieważ nie cierpi na nadmiar pieniędzy przyjmuje zlecenie kolegów, aby przemyciła butelkę trunku. Jest to trudne zadanie, bo szkoła jest strzeżona pod tym względem także magicznie. Jeżeli jednak ta zaszczytna funkcja się Rednej uda, to zgodnie z tradycją grupa zleceniodawców będzie miała zdany egzamin, a bimber otrzyma wykładowca. Tu Wolha wykazuje się pomysłowością :) Podczas wykonywania zadania w karczmie poznajemy także dawnego przyjaciela wiedźmy najemnika trolla Wala, który nazywa ją "foczką".
W Starminie ma się odbyć turniej łuczniczy. Zaproszenie na niego otrzymuje i niespodziewanie przyjeżdża Len. Wzbudza on żywe zainteresowanie zwłaszcza kobiecej części społeczeństwa szkoły. Jako gość Mistrza jest przyjmowany z wszelkimi wygodami. Mało jednak kto wie, że jest on wampirem. Wolha uważa, że za tym przyjazdem musi się coś jeszcze kryć. Nagrodą w konkursie jest stary miecz z tajemniczym kamieniem... Dziewczyna ma opiekować się gościem. Postanawia także wziąć udział w turnieju. Niespodziewanie staje się jego zwyciężczynią. Pokrzyżowała plany Lenowi, który także nie grał czysto. W momencie wręczenia nagrody miecz zostaje wykradziony przez wałdaka. Są to stworzenia żyjące w podziemnych norach, które nie grzeszą zbyt wysokim intelektem. Wybucha zamieszanie. Przyjaciele próbują schwytać zwierzę, ale im się nie udaje. Len zostaje zdemaskowany jako wampir i ucieka. Z uwagi na duży udział Wolhy w zamieszaniu grozi jej wydalenie ze szkoły (tak podsłuchała). Planuje więc uciec. W swoim pokoju znajduje Lena i wspólnie wybierają się na poszukiwanie miecza. Wkrótce dołącza do nich także Wal.
Większa część książki to opis podróży i przygód w drodze. Spotkamy tu wiele magicznych i dziwnych stworzeń, m.in. Tyśkę. Zagłębimy się w tereny bagniste, gdzie gonić będą umarlaki itp. Po co wałdakom miecz? Kto ich wspiera? Przyjaciele znajdują się w wielkim niebezpieczeństwie!
Bardzo mi się podobała książka, którą szybko i często z uśmiechem na twarzy czytałam. Trochę przypomina mi Sapkowskiego "Wiedźmina". Tu też mamy motyw pokonywania strzyg i innych stworów jako formę zarobku. Przekonujemy się także jak szybko leczy się Len i ile mocy ma Wolha. Ich przyjaźń prawdopodobnie zmieni się w przyszłości w coś więcej, choć właściwie wydaje mi się, ze uczucie jest między nimi od samego początku.

niedziela, 8 lipca 2012

"Zawód: Wiedźma cz. 1" Olga Gromyko

Olga Gromyko Zawód: Wiedźma część 1


Pierwsza książka cyklu: Wolha Redna

Olga Gromyko to białoruska pisarka z uniwersyteckim dyplomem wydziału biologii. Pracowała jako laborantka w Instytucie Naukowo-Badawczym epidemiologii i mikrobiologii.  Można więc przyjąć, że należy raczej do tzw. umysłów ścisłych. Jednak po przeczytaniu książki stwierdzam, że cechuje ją wspaniała wyobraźnia i duże poczucie humoru. Jest zaprzeczeniem wszelkich stereotypów. Za swoje książki była nagradzana i nie jest już anonimową pisarką.
Główna bohaterka książki to rudowłosa Wolha Redna. Ma 18 lat i jest studentką VIII roku Starmińskiej Wyższej Szkoły Magii, Wróżbiarstwa i Zielarstwa. Jest jedyną dziewczyną na Wydziale Magii Praktycznej. Jest osobą nieprzewidywalną, która ma dość cięty język i nietypowe spojrzenie na świat. Zostaje oddelegowana do Dogewy z listem do Władcy Arr'akktura tor Ordwist Szeonell, który oczywiście częściowo przeczytała. Dogewa to państwo wampirów, w którym ostatnio zginęło parę osób, w tym dość silny mag. O wampirach nie wiadomo zbyt dużo. Kiedy pierwszy dzień pobytu u celu zbliża się do końca, zmęczona i brudna Wolha poznaje nad jeziorem jasnowłosego i przystojnego młodego wampira Lena. Zaprzyjaźniają się. Okazuje się on  siedemdziesięcio trzy letnim władcą Dogewy. Razem z Starszymi postanawia odesłać adeptkę z powrotem do Starminu, bo tu grozi jej niebezpieczeństwo. Gdyby zginęła doszłoby do wojny. Jednak Wolha ani myśli spełniać prośby. Postanawia złapać to "stworzenie magiczne", które morduje ludzi. Przy okazji poznaje życie codzienne w królestwie wampirów. Jako osobisty przewodnik służy Len. Okazuje się on telepatą absolutnym, który czyta cudze myśli. Wiedźma jest coraz bliżej rozwiązania śmiertelnie niebezpiecznej zagadki. Jeżeli jej się nie uda zostanie kolejną ofiarą...
Bardzo ciekawa książka przy której można się dobrze pośmiać. Świat wampirów znacznie odbiega od tego przedstawionego w innych książkach. Bez problemu poruszają się podczas dnia, a śpią najwyżej   trzy godziny zanim wzejdzie słońce. Jest to jednak mocny sen. Nowością jest tu wprowadzenie jasnowłosych i bardzo rzadkich wampirów, którzy są władcami dolin. Posiadają oni nadzwyczajną siłę i szybkość, są telepatami i dzięki nim cała społeczność istnieje. Wszystkie wampiry posiadają skrzydła, jednak nie latają. Potrafią za to zmieniać się w wilki. W dolinach istnieją także tajemnicze kręgi... Polecam! Jedyna wada książki to okładka. Choć przyznam szczerze, że jest bardzo ciekawa, to po przeczytaniu książki jakoś drażni mnie widok osiemnastoletniej dziewczyny, która wygląda jakby miała czterdzieści lat. Układ dłoni, też kojarzy się z pewnym gestem, choć to można jakoś uzasadnić. W końcu to W-Redna.

piątek, 6 lipca 2012

'Wilczyca" Katarzyna Miszczuk

Katarzyna Berenika Miszczuk Wilczyca


Kontynuacja Wilka


Nie wiem jak określić gatunek książki. Są tu zarówno wątki romantyczne, fantastyczne, kryminalne jak i  thrillera medycznego. Główni bohaterowie się nie zmieniają, ale poznajemy także paru nowych.
Po wydarzeniach z poprzedniej części, w których pracownicy Instytutu, wbrew woli  Margo wstrzyknęli jej wirusa wilka, dziewczyna zaczyna zauważać wyostrzenie swoich zmysłów. Nie potrafi jednak dokonać przemiany. Z podróży wraca Iv, która jednak nadal nie pamięta minionych wydarzeń. Zbliża się nowy rok szkolny. Na całe miasteczko pada trwoga. W lesie pojawiło się tajemnicze stworzenie (wilk lub niedźwiedź), które nocą brutalnie zabija swoje ofiary. Margo znowu zaczyna mieć sny i dziwne przeczucia. Nie wiadomo, czy nie jest to wynikiem doświadczeń prowadzonych na niej wcześniej. W jednej z tych wizji umiera zabita przez wilkołaka. Obowiązuje bezwzględny zakaz chodzenia do lasu. Czy to jednak pomoże? Jasnowłosy Maks i inni zrobią wszystko, aby uratować Margo i nie tylko. W wyniku pewnych wydarzeń ukochany dziewczyny zaczyna się dziwnie zachowywać. Podejrzenie pada na Instytut, który podczas pobytu chłopaka w szpitalu musiał mu coś zrobić. Przywódca wilków Aki pragnie wolności i uratowania przyjaciela. Grupa nie poprzestanie tylko na słowach... Jednak także wśród nich może być zdrajca...
Kolejna dobra część. Oprócz wielkiej romantycznej miłości, mamy także trochę dreszczyku. W trakcie czytania nie byłam w stanie przewidzieć rozwinięcia dalszej akcji. Bardzo mi się podoba, że fabuła rozciągnięta jest w czasie, a dokładnie w ciągu całego roku. Nie ma tu wyczerpującego tygodnia, po którym wszystko już wiadomo i wszystko wraca do normy. Także motyw Instytutu i agencji rządowych jest ciekawy. Nie mamy tu ludzi zmieniających się w wilki w wyniku pochodzenia, magii i tajemnicy. Przemiany są wynikiem przerażającego eksperymentu na noworodkach. Znacząco odbiega to od współczesnych tendencji wampirów i wilkołaków. Z pewnością książka nadaje się dla nastolatek, ale nie tylko.

czwartek, 5 lipca 2012

"Wilk" Katarzyna Miszczuk

Katarzyna Berenika Miszczuk Wilk


Już parę lat temu słyszałam o książce. Jednak jakoś nigdy nie miałam okazji jej przeczytać. Przyznam, że byłam ciekawa jak poradziła sobie z nią 15-letnia autorka. Zdziwiło mnie, że akcja toczy się w Stanach Zjednoczonych, a nie w Polsce. Może jest to wynikiem jakichś marzeń.
Główna bohaterka Margo Cook, to uczennica liceum. Przeprowadza się wraz z rodzicami z Nowego Yorku do małej  miejscowości Wolftown. Okolicę otaczają piękne lasy, a cechuje ją spokój i bezpieczeństwo. Od pierwszego wejrzenia Margo zaczyna interesować o rok starszy Maks Stone. Chłopak nosi czarną skórzaną kurtkę, jeździ na motorze i należy do tajemniczej grupy metalowców, którzy budzą powszechny strach. Ten początkowo nie zwraca na nią większej uwagi, za to jest w centrum zainteresowania szkolnej gwiazdy koszykówki Petera. Od pierwszego dnia szkoły zaprzyjaźnia się także z Ivette, która stanowi właściwie jej przeciwieństwo. Iv uwielbia różowy kolor i jeździ nawet takim samochodem. Jednak kłopoty miłosne i kłopoty z nauczycielami, a zwłaszcza z Pijawką (nauczycielką pływania), to nie jedyne jej problemy. Od czasu przyjazdu dręczą ją bardzo realistyczne koszmary, a Maks coś ukrywa...
Narratorem książki jest główna bohaterka. Poznajemy wszystkie wydarzenia z jej punktu widzenia. Czasami drażniło mnie hasło "no nie", ale jej spostrzeżenia często są zabawne. Nastolatka na pewno wie o czym myślą nastolatkowie, więc nie ma tu przekłamania. Z pozoru fabuła wydaje się oklepana: wielka szkolna miłość, a w tym ludzie zmieniający się w wilki. Jednak rozwinięcie akcji, a także zakończenie nieco mnie zdziwiło. Nie spodziewałam się tego po nastoletniej autorce. Mi osobiście książka się podobała.  Wszelkie niedociągnięcia można tłumaczyć wiekiem autorki. Niestety czasami czytam książki, których autorzy tym się już nie mogą tłumaczyć... Miejmy nadzieję, że przyszłość przyniesie nam wybitną pisarkę.

poniedziałek, 2 lipca 2012

"Klan Wilczycy" Maite Carranza

Maite Carranza Klan Wilczycy


Pierwsza część trylogii Wojna Czarownic


Tysiące lat temu dwie córki czarownicy matki O poróżniły się i dały początek dwom  rodom Omar i Odish. Te pierwsze do dobre czarownice, które kochają życie i żyją zgodnie z prawami natury. Dzielą się na klany, które obejmują różne żywioły ziemi. Odish to ich przeciwieństwo. Dla nieśmiertelności i własnych zachcianek są gotowe zrobić wszystko. Jest jeszcze przepowiednia, która mówi o wybrance... Czas koniunkcji siedmiu planet się zbliża...
Do Klanu Wilczyc należy czternastoletnia Anaíd. Mieszka w pirenejskim miasteczku Urt. Jak na swój wiek jest słabo rozwinięta fizycznie. Jest najlepszą uczennicą w klasie, ale nie ma przyjaciół. Rok wcześniej straciła ukochaną babcię. Teraz budzi się pewnego ranka i przekonuje się, że jej matka Selene zniknęła. Opiekę nad nią przejmuje ciotka. Dziewczyna ma wrażenie, że nikt nie szuka jej matki. Zostaje wtajemniczona w swoje pochodzenie i swoje przeznaczenie. Ma być córką wybranki. Niektórzy jednak uważają, że Selene przeszła na złą stronę i pragnie zniszczyć Omar. Anaíd zaczyna doskonalić swoją moc. Pragnie odnaleźć i uratować matkę.
Akcja książki toczy się w Hiszpanii i na Sycylii. Jak najbardziej jest to książka dla nastolatek. Łatwo się ją czyta. Jest jakaś fabuła, choć czasami przewidywalna. Główna bohaterka przekonuje się,  że nie zawsze wszystko jest takie na jakie wygląda. Czasami pozory i powierzchowne piękno mogą mylić. Autorka stworzyła magiczny świat w niemagicznym świecie. Jak głosi motto z okładki "Czarownica kryje się w każdej z nas...".