czwartek, 5 lipca 2012

"Wilk" Katarzyna Miszczuk

Katarzyna Berenika Miszczuk Wilk


Już parę lat temu słyszałam o książce. Jednak jakoś nigdy nie miałam okazji jej przeczytać. Przyznam, że byłam ciekawa jak poradziła sobie z nią 15-letnia autorka. Zdziwiło mnie, że akcja toczy się w Stanach Zjednoczonych, a nie w Polsce. Może jest to wynikiem jakichś marzeń.
Główna bohaterka Margo Cook, to uczennica liceum. Przeprowadza się wraz z rodzicami z Nowego Yorku do małej  miejscowości Wolftown. Okolicę otaczają piękne lasy, a cechuje ją spokój i bezpieczeństwo. Od pierwszego wejrzenia Margo zaczyna interesować o rok starszy Maks Stone. Chłopak nosi czarną skórzaną kurtkę, jeździ na motorze i należy do tajemniczej grupy metalowców, którzy budzą powszechny strach. Ten początkowo nie zwraca na nią większej uwagi, za to jest w centrum zainteresowania szkolnej gwiazdy koszykówki Petera. Od pierwszego dnia szkoły zaprzyjaźnia się także z Ivette, która stanowi właściwie jej przeciwieństwo. Iv uwielbia różowy kolor i jeździ nawet takim samochodem. Jednak kłopoty miłosne i kłopoty z nauczycielami, a zwłaszcza z Pijawką (nauczycielką pływania), to nie jedyne jej problemy. Od czasu przyjazdu dręczą ją bardzo realistyczne koszmary, a Maks coś ukrywa...
Narratorem książki jest główna bohaterka. Poznajemy wszystkie wydarzenia z jej punktu widzenia. Czasami drażniło mnie hasło "no nie", ale jej spostrzeżenia często są zabawne. Nastolatka na pewno wie o czym myślą nastolatkowie, więc nie ma tu przekłamania. Z pozoru fabuła wydaje się oklepana: wielka szkolna miłość, a w tym ludzie zmieniający się w wilki. Jednak rozwinięcie akcji, a także zakończenie nieco mnie zdziwiło. Nie spodziewałam się tego po nastoletniej autorce. Mi osobiście książka się podobała.  Wszelkie niedociągnięcia można tłumaczyć wiekiem autorki. Niestety czasami czytam książki, których autorzy tym się już nie mogą tłumaczyć... Miejmy nadzieję, że przyszłość przyniesie nam wybitną pisarkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz