niedziela, 16 grudnia 2012

"Ciemniejsza strona Greya" E.L. James

Erika Leonard James Ciemniejsza strona Greya

Drugi tom serii 50 odcieni

Po rozstaniu Christaiana i Anastasi, żadne z nich nie jest szczęśliwe. Trzeci dzień po rozstaniu, to pierwszy dzień pracy Any jako asystentki Jacka Hyde w wydawnictwie SIP. Ukochany przysyła jej do mieszkania białe róże i liścik z gratulacjami z okazji pierwszego dnia pracy. Nazajutrz pisze jej mejla przypominając o wystawie jej przyjaciela Jose w Portland i proponując podwiezienie, ponieważ ona na pewno nie zdążyła jeszcze kupić samochodu. Dziewczyna się zgadza i wyruszają razem na wystawę, gdzie Christian kupuje serię jej fotograficznych portretów. Ponieważ oboje za sobą tęsknią omawiają nowy układ między nimi. Grey także pragnie czegoś więcej. Wychodzi z propozycją, że na początku ograniczą się jedynie do seksu waniliowego, a później sama zdecyduje co dalej. Christian najbardziej boi się ponownie ją stracić. Realizacja jest jednak nieco trudna, ponieważ nie potrafi wyzbyć się ciągłej kontroli. Sprawę pogarsza fakt, że nabył wydawnictwo, w którym pracuje jego dziewczyna. Na razie sprawa jest jeszcze tajna, ale Ana nie jest z tego zadowolona. Grey wykorzystuje swoje wpływy aby uniemożliwić jej wyjechanie z Jackem na Sympozjum Literackie do Nowego Jorku. Okazuje się to dobrą decyzją. Do tego dochodzą jeszcze kłopoty z niezrównoważoną  Leilą - dawną uległą Christiana. Poznajemy nieco historii z przeszłości Greya, a zwłaszcza związku nastoletniego chłopca z panią Robinson (Lincoln). Na tym nie koniec kłopotów, które czasami mają wagę życia i śmierci.
Dla mnie ta część była lepsza od poprzedniej. Nie są to z pewności wyżyny prozy, ale można sobie poczytać dla relaksu. Dziwi mnie porównywanie tej trylogii do Zmierzchu, choć przyznam, że bohaterowie i ich postępowanie jest bardzo podobne. Nie ma tu jednak wampirów i z pewnością nie polecałabym tego dla nastolatek. Jednak dużo książki  łączy, a zwłaszcza troska Christiana o Anę i strach przed jej utratą. Ciągle pilnuje, by się dobrze odżywiała i oczywiście jeździła bezpiecznym samochodem. Autorka podobno inspirowała się książkami S. Meyer.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz