środa, 18 maja 2011

"Pisarz, który nienawidził kobiet" John Leake

John Leake Pisarz, który nienawidził kobiet. Podwójne życie seryjnego mordercy

Skazany na dożywocie Jack Unterweger po przeszło 15 latach wychodzi z więzienia, do którego trafił za zamordowanie osiemnastoletniej dziewczyny. Swoje warunkowe zwolnienie zawdzięcza przede wszystkim intelektualistą austriackim, którzy są nim zachwyceni. Odsiadując wyrok Jack zaczął pisać. Tworzył sztuki, opowiadania dla dzieci, wiersze. Największą sławę przyniosła mu autobiograficzna powieść "Czyściec", którą traktowano jako autorefleksję autora. Staje się on ikoną resocjalizacji więźnia. Inteligentny i przystojny jest obiektem westchnień wielu kobiet. Skrzętnie z tego korzysta do perfekcji opanowując sztukę manipulacji. Niebawem dochodzi do morderstw wiedeńskich prostytutek z wykorzystaniem elementów bielizny ofiar. Podobne zabójstwa zdarzają się w Grazu, Los Angeles i Pradze. W sumie jest to 11 kobiet. Unterweger jako dziennikarz pisze na ten temat, przeprowadza wywiady, a nawet jeździ z policjantami na wspólne patrole Dziwnym zbiegiem okoliczności giną kobiety, wtedy, gdy Jack jest w pobliżu. Czy jest mordercą?
Leake prezentuje nam wizerunek człowieka, który potrafi być bardzo błyskotliwy. Świetnie zna się na psychologii, potrafi uwodzić i manipulować ludźmi. Człowieka zapatrzonego w siebie i stwarzającego własną rzeczywistość. Temu złudzeniu ulega wiele wybitnych osób. Widzimy wady systemu sprawiedliwości. Możemy przyjrzeć się długiemu śledztwu i pracy policjantów, która wywiera wpływ na ich życie prywatne. Wszyscy w jakiś sposób są od Jacka uzależnieni.
 
Czytając tytuł książki, od razu skojarzyłam go z innym. Rozumiem, że jest to chwyt reklamowy, który ma nawiązać do "Mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet" Larssona. Przyznam, że ja właśnie z tego powodu zwróciłam na książkę uwagę. Tytuł niestety, od samego początku sugeruje jaki będzie finał. Nie ma więc zbyt wielu niespodzianek, ale książkę dobrze się czyta. Pada stwierdzenie, że morderca zawsze pozostanie mordercą. Mam nadzieję, że są od tego wyjątki. Przerażające jest, że to, co czyta się jako wymysł autora, zdarzyło się naprawdę, a Jack Unterweger jest postacią autentyczną. Do książki dodano liczne przypisy dokumentujące poszczególne wydarzenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz