poniedziałek, 16 kwietnia 2012

"Mroczny kochanek" J.R. Ward


J.R. Ward Mroczny kochanek

Pierwsza część serii Bractwo Czarnego Sztyletu

Wampir Hardhy ma córkę Beth z ludzką kobietą. Dziewczyna nic nie wie o swoim pochodzeniu. Jej ojciec w tajemnicy cały czas nad nią czuwał, ale pozostał w ukryciu. Teraz zbliża się czas, kiedy jego córka ma przejść przemianę i stać się z półczłowieka wampirem. Jest to niebezpieczne. Hardhy stracił już w ten sposób swoje dzieci. Szanse Beth wzrosną, gdy w przemianie będzie towarzyszył jej potężny wampir z mocną krwią, której ona musi się napić. Zwraca się więc o pomoc do ostatniego wampira czystej krwi Ghroma, jest on też zwany Ślepym Królem. Ten jednak pogardza półludźmi. Nie zamierza się na to zgadzić. Sytuacja zmienia się, gdy Hardhy ginie w eksplozji samochodu, do której przyczynili się Reduktorzy. Są to nieumarli, bez serc, stworzeni przez Omegę - odwiecznego wroga wampirów i pani Kronik. Beth to dziennikarka z podrzędnej gazety. Ma dobre układy z policją. Wracając wieczorem została napadnięta. Udało jej się wybronić, ale jej napastnik okazał się synem wysokopostawionego urzędnika. Utrudnia to ukaranie go, a on sam przyłącza się do Reduktorów. Ghrom czuje się w obowiązku zaopiekować się córką przyjaciela. Gdy tylko się spotykają miedzy obojgiem wybucha wielka namiętność (+18). Jednak spokój jest tym, czego tak szybko nie zaznają. Bractwo jest w ciągłym stanie wojny z Reduktorami, którzy szykują się do kolejnego ataku. 
Autorka stworzyła nieco inny świat wampirów. Wymyśliła swoje własne nazwy. Członkowie Bractwa, to potężne i dobrze zbudowane wampiry. Swoją siłę przypłacają jednak jakimiś wadami. Nowością jest to, że żywią się oni krwią wampirów płci przeciwnej. Krew ludzka nie jest dla nich zbytnio odżywcza.  Nie można stworzyć wampira przez ugryzienie. Wampirem się rodzi. Istnieje specyficzna hierarchia. Słońce szkodzi większości wampirom. Tylko ci, którzy zajmują się opieką nad domami, czyli pełnią rolę służących są na nie odporni. Dzieje się tak jednak kosztem siły i szybszego starzenia się tych osobników. Charakterystyczne dla tej książki jest to, że oprócz bardzo namiętnego romansu z mocnymi opisami, nie została pominięta część walki z Reduktorami. Z pewnością jest tu wciągająca i nieprzewidywalna fabuła, czego często brakuje w innych romansach paranormalnych. Tu jakby miłość jest w tle. Książkę szybko i łatwo się czyta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz