sobota, 30 marca 2013

"Pocałunek żelaza" Patricia Briggs

Patricia Briggs Pocałunek żelaza

Tom trzeci cyklu o Mercedes Thompson

Za dodatkowe bezprawne użycie kołka, noża i medalionu nieludzi, którymi Mercedes zgładziła Andre - wampira, który chciał stworzyć kolejnego demona, jest winna przysługę nieludziom. Wykorzystuje to Zee i wujek Mike. Proszą ją o pomoc w znalezieniu mordercy, który zabija nieludzi w rezerwacie. Mercy jako kojot ma dobry węch i może zauważyć więcej niż inni. Potrafi przeniknąć przez magię nieludzi. Niezbyt podoba to się Szarym Panom - osobom groźnym i rządzącym całą społecznością nieludzi. Niespodziewanie jej przyjaciel Zee, od którego odkupiła warsztat Volkswagena i który był jej pracodawcą i do tej pory jej pomagał, trafia do więzienia. Został aresztowany za zabójstwo człowieka, który należał do ochrony rezerwatu nieludzi. Znaleziono go na miejscu zbrodni. Mercedes wie, że Zee jest niewinny, a zamordowany był  mordercą, którego zapach wyczuła na miejscach zbrodni. Mimo ostrzeżeń nie wycofuje się z śledztwa. Zauważa, że podczas morderstw znikały także tajemnicze artefakty nieludzi. Za namową syna Zee pożycza tajemniczą książkę, w której znajdują się opowiadania ze świata nieludzi.  Z całą sprawą zabójstw w jakiś sposób związany jest człowiek Tim członek Jasnej Przyszłości. Mercy postanawia przyjrzeć się sprawie bliżej. Pojawia się tajemnicza laska, która wszędzie za nią chodzi...
Wyjaśnia się sytuacja uczuciowa Mercedes, a zwłaszcza jej relacje z Samuelem, który jest jej współlokatorem. W głębi serca znajduje odpowiedź, że swoją przyszłość widzi z Adamem. Ten jest z tego zadowolony. Już wcześniej, nie pytając ją o zadanie ogłosił ją swoją partnerką, aby żaden wilkołak nie zrobił jej krzywdy. Jego opiekuńcza rola mocno ją drażni. Założył alarm i kamery w jej warsztacie. Powszechnie wiadomo, że się spotykają.
Muszę przyznać, że książka mnie zdziwiła. Chyba po raz pierwszej nie mamy niezwyciężonej bohaterki, która właściwie nigdy dotkliwie nie ucierpi. Znajdziemy tu nie tylko ból fizyczny, ale przede wszystkim ból psychiczny, ból duszy. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Bohaterowie są ciekawi i pomimo swej niezwykłości, to po prostu ludzcy. Przyjaźń i miłość są tu wartościami nadrzędnymi, choć sprawiają wiele kłopotów. Możemy tu zastosować powiedzenie, że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie. Nie da się także ukryć, że człowiek także może być potworem, a potwór człowiekim.

1 komentarz:

  1. Bardzo Ciekawa recenzja:) Zresztą zgodna z prawdą:) Zapraszam do mnie:) http://imunimum.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń