Część trzecia cyklu Magiczny krąg
Gemma wraz z Felicity
przygotowują się do swojego debiutu. Ann, jako sierota i osoba, której za naukę
płacą wujostwo, ma do nich wkrótce wyjechać i pracować jako guwernantka ich
dzieci. Nie jest tym zachwycona. W Akademii Spence zaczynają się dziać dziwne rzeczy.
Skrzydło które przed laty ucierpiało w pożarze, zostaje odbudowywane. Granica
między dwoma światami zaczyna zanikać. Ciągle wybuchają spory między ekipą
budowlaną, a Cyganami. Ludzie zaczynają znikać. Gemma ma prawie samych wrogów,
a światłem w jej życiu okazuje się Kartik. Pojawiają się wizje z kobietą i
Drzewem Wszystkich Dusz. Kirke nie jest martwa, a jedynie uwięziona w studni.
Znowu knuje swoje plany. Nie wszystko jest takie jak się wydaje. Pozory czasem
mylą.
Póki co, dziewczyny
bawią się magią i wykorzystują ją dla swoich celów. Ann pragnie zostać aktorką,
A Felicity wyjechać do Paryża. Magia nie trwa jednak wiecznie. Muszą zrozumieć
samych siebie. Swoje słabości i pragnienia. Gemma także się z tym zmaga, Musi
podjąć decyzję odnośnie magii. Jednak jakaś jej część pragnie zatrzymać ją
wyłącznie dla siebie. Zbliża się bitwa, w której rozstrzygną się losy dwóch
światów.
Jest to ostatnia część,
w której akcja toczy się w Spence, Londynie i międzyświecie. Zakończenie jest
nieco inne niż się spodziewałam. Wszystko kończy się niby dobrze, ale nie jest
to typowy hollywoodzki happy end. Możemy poznać potęgę miłości i nadziei. Dużo
jest wątków feministycznych i wolnościowych. Wszyscy mają w sobie pierwiastki
dobra i zła. Tylko do nas samych należy decyzja w którą stronę podążymy i co w
nas zwycięży.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz