niedziela, 19 czerwca 2011

"Jak z obrazka" Jodi Picoult

Jodi Picoult Jak z obrazka

Czy pozory mylą? Latynoski policjant Will Latający Koń znajduje błąkającą się po cmentarzu kobietę, która ma amnezję. Okazuje się ona znanym antropologiem i żoną słynnego aktora Aleksa Riversa. Cassie Barrett stopniowo przypomina sobie sytuacje z przeszłości. Pozornie jej życie jest wspaniałe. Ma idealnego i uwielbianego męża, którego poznała w Tanzanii. Płomienny romans zakończył się szybkim i niespodziewanym ślubem. Kocha męża i jest kochana. Dostała posadę profesora na uniwersytecie. Wszystko układa się jak w marzeniach, ale ciągle coś ją niepokoi. Kiedy znajduje test ciążowy przypomina sobie wszystko. W trosce o bezpieczeństwo nienarodzonego dziecka ucieka od męża. Pomaga jej Will, który zabiera ją tysiące kilometrów od Los Angeles do rezerwatu Indian Lakota. Tam Cassie poznaje ich kulturę, a po paru miesiącach rodzi zdrowego syna. Aleks w tym czasie zdobywa Oscary, które jednak bledną w tęsknocie za żoną, a kariera zaczyna mu się łamać. Czy uda im się pogodzić? Czy można zmienić swoje postępowanie? Czy świat uwierzy w winę Aleksa?
Picoult poruszyła w swojej książce problem maltretowania kobiet. Dotyczy on zarówno ofiary jak i kata. Mamy tu męża, który kocha swoją żonę, żałuje tego co zrobił, a mimo tego ciągle ją krzywdzi. Żona z kolei zawsze stara się tłumaczyć postępowanie męża i pomimo wszystkiego nadal darzy go uczuciem:
 (...) kochałam go tak bardzo, że łatwiej mi było godzić się na to, by ranił mnie, niż patrzeć jak rani siebie. Jest wspaniałym kochankiem, przeżyła z nim piekne chwile i dopiero później zauważa jak zawsze czytała jego nastroje i czekała na jego reakcje. Jest to opis ludzi, którzy pomimo łączącego ich uczucia nie zawsze powinni być razem. To co pozornie widzimy na pierwszy rzut oka, nie musi oddawać prawdy. Nie zawsze wszystko wygląda tak jak na obrazku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz