niedziela, 12 czerwca 2011

"Bezsenność" Stephen King

Stephen King Bezsenność

Siedemdziesięcioletni Ralph Roberts przeżywa trudne chwile. Jego żona jest nieuleczalnie chora na raka mózgu. Oparciem w trudnych chwilach są m. in. Helen i Ed Deepneau  oraz ich malutka córeczka Natalie. Kiedy zegar śmierci przestaje tykać i ukochana osoba umiera, Ralph zaczyna mieć problemy ze snem. Z dnia na dzień sypia coraz krócej.   Jakieś czas wcześniej Ralph był świadkiem dziwnego zachowania Eda, który krzyczał, przeklinał, a później spowodował stłuczkę, chciał pobić kierowcę i oskarżał go o zabijanie dzieci. W całym miasteczku Derry główną sprawą  jest zaproszenie feministki Susan Day, by wystąpiła na wiecu w obronie Ośrodka Opieki nad Kobietami. Powoduje to kontrowersje między zwolennikami i przeciwnikami ośrodka, którzy zarzucają mu, że w ich klinikach morduje się nienarodzone dzieci. Przeciwnicy aborcji podejmują różne działania i nie ograniczają się tylko do manifestacji.  Pewnego dnia Ralph zauważa ledwie idącą drogą Helen z Nat. Okazuje się, że została ona pobita przez męża. Trafia do Ośrodka Pomocy, a Ed ma sprawę w sądzie, co nie przeszkadza mu w angażowaniu się w działania przeciw Susan Day.
Roberts z powodu swojej bezsenności zaczyna inaczej widzieć świat. Zauważa "aury", a po jakimś czasie widzi także "małych łysych doktorków". Potrafi także dokonywać dziwnych rzeczy. Okazuje się, że istnieje druga rzeczywistość, a świat zbudowany jest na wielu poziomach, których jednak zwykły człowiek nie widzi. Świat aur dostrzega również przyjaciółka Lois. To w ich rękach leżą losy świata. Muszą przywrócić ład między Celem a Przypadkiem. Czy Krótkoterminowym uda się uratować życie tysięcy ludzi, a przede wszystkim uratować życie dziecka, które zmieni świat?
King jak zwykle bardzo dobrze oddaje atmosferę  miasteczka z jego wewnętrznymi konfliktami. Porusza problemy ludzi w starszym wieku i równocześnie przypomina, że mają oni podobne rozterki jak ludzie młodzi. Możemy przyglądać się miłości, która istnieje niezależnie od wieku. Autor zajmuje się także sprawą maltretowania kobiet i dzieci, a także problemem aborcji. W to bardzo realistyczne tło wprowadza elementy fantastyczne, które mi czasami wydawały się absurdalne i śmieszne. Po pierwszych paru kartkach książki sądziłam, że będzie ona wspaniała. Później nieco się rozczarowałam. Akcja jak dla mnie zbyt się ciągnęła i już nawet miałam myśli, by książkę odłożyć na bok. Jednak jakoś brnęłam dalej. Zaczęło robić się ciekawe, a koniec nawet mnie trochę zaskoczył. Nie należy jednak ta książka do moich ulubionych, ale może to ze względu na elementy fantastyki, które dla mnie były zbyt "kosmiczne". Raczej nie sięgnę po nią powtórnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz