niedziela, 28 lipca 2013

"Skandal w wyższych sferach" Mary Nichols

Mary Nichols Skandal w wyższych sferach

Tom 4 cyklu Panowie z Klubu Piccadilly

Dwudziestosześciolenia rudowłosa Philippa (Pippa) Kingslake mieszka w domu na wybrzeżu w Narbeach, słynącego z przemytu. Jest poczytną pisarką powieści przygodowych, piszącą pod męskim pseudonimem. Jej kolejna powieść dotyczy przemytu. Postanawia więc zaobserwować ten proceder na własne oczy. Ukryta wśród piasku obserwuje przybycie statku i wyładunek, w którym uczestniczą okoliczni mieszkańcy. Niespodziewanie na plażę wjeżdżają celnicy z oddziałem dragonów. Większości przemytników udaje się uciec, a statek odpływa. Aresztowanych zostaje tylko sześciu mężczyzn i jeden chłopiec, w którym dziewczyna rozpoznaje swojego piętnastoletniego kuzyna, z którym mieszka. Kiedy wraca do domu okazuje się, że jej młodszy ale dorosły brat także zniknął. Zauważa, że stajenny również jest zaangażowany w proceder. Informuje ciotkę o wydarzeniach. Postanawiają wyruszyć do sędziego sir Feliksa i prosić go o uwolnienie chłopca. Budzi to niesmak Pippy, która nie odwzajemnia uczuć do obleśnego, dużo starszego mężczyzny, który się do niej zaleca. Sędzia nie może uwolnić aresztowanego, ponieważ znajduje się on w areszcie w innym mieście. Niespodziewanie z pomocą przychodzi przebywający u niego w gościnie przystojny Ashley Saunders. Postanawia towarzyszyć dziewczynie w podróży i porozmawiać z tamtejszym sędzią, którego zna. Pippa nie wie, że jej współpasażer, to członek Klubu Dżentelmenów z Piccadilly, który  zajmuje się sprawą przemytu, a organizatorów zamierza postawić przed sądem. Wśród aresztowanych może znaleźć się jej brat...
Pomimo tego, iż jest to kolejny tom cyklu, książkę można czytać bez poznania poprzednich. Nie miałam najmniejszych trudności z zrozumieniem treści. Domyślam się, że poszczególne części łączy jedynie członkostwo głównych męskich bohaterów w Klubie, no i rozwiązywanie jakiejś przestępczej sprawy.  Dzięki temu książka ma nieco awanturniczy charakter. Jak zwykle mamy tu doświadczonego uwodziciela i niewinną (ale niepokorną) dziewczynę. Trochę mnie denerwowały wyrazy uprzejmości typu "pani oddany sługa". Jest to jednak romans historyczny, a więc świat peruk, nienagannego stroju i pięknych sukien.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz