Stephen
King Zielona
Mila
Właściwie po obejrzeniu ekranizacji Zielonej Mili w reżyserii F. Darabonta i wspaniałymi rolami m.in.
Hanksa, Morsea i Duncana zaczęłam interesować się twórczością Stephena Kinga. W
końcu po tylu latach przeczytałam tą, która spowodowała to całe zamieszanie.
Warto zarówno obejrzeć film jak i przeczytać Zieloną Milę.
Coś co mnie zdziwiło, to fakt, że powieść ta była początkowo wydawana w
odcinkach. Jest sześć części, z których każda ma swój tytuł. King planował
kiedyś całkowite przerobienie książki na typową powieść, ale uważam, że szkoda
na to czasu. Tą czytało się bardzo dobrze.
Narratorem i głównym bohaterem książki jest Paul Edgecombe. Obecnie ma 104 lata
i przebywa w domu opieki Georgia Pines. Ma tu przyjaciółkę Elaine Connelly i
wroga - pracownika ośrodka Brada Dolana. Paul zaczyna spisywać swoje
wspomnienia. W tym celu cofa się do roku 1932 gdy pracował jako kierownik bloku
E (śmierci) w więzieniu Cold Mountain. Zielona Mila, to nazwa korytarza,
który pokryty był linoleum w tym kolorze, a którym więźniowie udawali się w
ostatnią drogę na spotkanie z "Starą Iskrówą". Równocześnie w
więzieniu przebywają: Eduard Delacroix (zgwałcił i zabił dziewczynę, a dla
zatarcia śladów przyczynił się do spalenia 6 osób), czarnoskóry olbrzym z
wiecznie załzawionymi oczami -John Coffey (brutalnie zamordował dwie małe
dziewczynki) i nieobliczalny,młody zbrodniarz William Wharton, który próbował
już na wstępie zabić strażnika. Niecodziennym gościem okazuje się
wytresowana mysz zwana Panem Dzwoneczkiem, którą opiekuje się Delacroix.
Zabawia ona wszystkich swoimi sztuczkami, a zwłaszcza toczeniem kolorowej szpulki
i zajadaniem miętówek. Ekipa strażników Paul, Brutal, Harry i Dean są bardzo
zgrani. Wyjątek stanowi nienawidzący wszystkich, oprócz siebie Percy
Wetmore, który ma znajomości u gubernatora. Kolejnym zmartwieniem jest
śmiertelnie chora na guza mózgu Melly - żona dyrektora Mooresa. Wszyskie te
sprawy zostają z sobą połączone.
Największym, a zarazem najbardziej dziwnym i spokojnym więźniem jest John
Coffey. Posiada on dziwną moc, dzięki której może uzdrawiać ludzi. Leczy Paula
z jego dolegliwości, a na koniec dodaje coś jeszcze ... Dzięki niemu ożywa
zadeptana przez Percego mysz. Nie jest to jednak ostatnie przewinienie tego
tchórzliwego samoluba Wetmora. Specjalnie narusza regulamin egzekucji, do
której został wyznaczony i z zemsty powoduje brutalną i bolesną śmierć
Delacroix. Jest jeszcze problem chorej Melly. Strażnicy opracowują pewien
ryzykowny plan, w któym ma wziąć udział Coffey. Czy plan się powiedzie? Czy
człowiek, który czyni dobro może być zbrodniarzem? Czy Percy odpowie za swoje
grzechy? A wreszcie najważniejsze pytanie, czy John Coffey przejdzie Zieloną
Milę? Na te pytania z pewnością znajdziemy odpowiedź.
Stephen King napisał wspaniałą książkę, która rzuca inne światło na problem
egzekucji. Poznajemy więźniów, którzy chociaż popełnili zbrodnie, w większości
nie są jedynie postaciami negatywnymi. Delacroix sprawia wrażenie osoby, której
psychika nie działa dokładnie tak jak powinna. Wydaje się zagubiony, samotny i
spokojny. John Coffey ma problemy z pamięcią, boi się ciemności, jest właściwie
nieprzystosowany do życia, ma nawet problem z zawiązaniem sznurówki. Jedynie
całkowicie negatywną osobą jest Wharton, który każe do siebie mówić Billy Kid,
a przez strażników jest zwany "Dzikiem Bilem". Zło czi się także po
stronie "dobra" w osobie Percego. Dzięki Kingowi poznajemy realia lat
30-tych XX wieku w USA. Dowiadujemy się także jak wszechobecny w życiu białych
Amerykanów był rasizm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz