poniedziałek, 10 września 2012

"Wschodzący księżyc" Arthur Keri

Keri Arthur  Wschodzący księżyc

Pierwszy tom serii  Zew nocy

Pierwszą rzeczą na którą zwróciłam uwagę wybierając książkę, to jej okładka. Jest ona intrygująca i zostawia pole dla wyobraźni. To zdecydowanie przeważyło szale na jej korzyść. Treść jak się okazało też mnie nie rozczarowała.
Akcja dzieje się w przyszłości w Melbourne. Riley Janson, to 29-letnia rudowłosa i zdecydowana kobieta, która pracuje jako łącznik w Departamencie ds. Innych Ras. Ma brata bliźniaka Rhoana, który jest tam strażnikiem. Oboje posiadają ponadprzeciętne zdolności, na które wpływ miało ich nietypowe pochodzenie. Są mieszańcami: półwampirami i półwilkołakami. U Rhoana przeważa czynnik pierwszy, a u jego siostry drugi. Riley posiada pewne telepatyczne zdolności. Wyczuwa, że jej brat jest w niebezpieczeństwie. postanawia go  odnaleźć. W międzyczasie przed swoimi drzwiami znajduje nagiego i przystojnego wampira, który nie potrafi sobie przypomnieć co się wydarzyło. Jest to jednak chwilowa amnezja, a niezapowiedziany gość okazuje się potężnym, ponadtysiącletnim wampirem miliarderem - Quinnem O'Connorem, który będzie pomagać w śledztwie. Dowody zaprowadzą nas m.in. do eksperymentów genetycznych, porywania ludzi i śmiertelnych doświadczeń. A wszystko to w okresie nadciągającej pełni księżyca, gdzie wilkołaki pogrążone są w żądzy...
Riley nie ma nic wspólnego z cnotliwą i bezbronną kobietą, która jest gotowa całkowicie poświęcić się dla ukochanego. Ma dwóch stałych partnerów seksualnych, ale zdarzają się jej także przygody. Można by określić ją mianem kobiety lekkich obyczajów. Jednak jak sama wielokrotnie podkreśla ma naturę wilkołaka, a ich kultury nie można mierzyć ludzką miarą. Jest więc w książce dużo opisów erotycznych i nie polecam jej absolutnie dla nastolatek. Podoba mi się, że właściwie nie wiemy jak zakończy się wątek z Quinnem.
Keri Arthur stworzyła ciekawą książkę, pełną akcji, która wspaniale nadaje się na lekturę w ostatnich dniach lata. Nie jest to literatura ambitna, ale warta przeczytania. Znacząco odbiega od większości pozycji o wilkołakach, wampirach i innych stworzeniach, które do tej pory czytałam. Jest to jednak romans paranormalny, więc ci, którzy nie znoszą tego gatunku lepiej niech po nią nie sięgają.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz