Jean-Philippe
Toussaint Łazienka
Toussaint porusza problemy egzystencji. Ta krótka książka ma dość nietypowy
układ. Podzielona jest na trzy części, z których każda dzieli się na dziesiątki
punktów.
Narrator opisuje swoje przeżycia w sposób trochę beznamiętny. Przeżywa coś w
rodzaju depresji. Zamyka się w łazience i nie chce jej opuścić, ciągle ogląda
swoją twarz i mam wrażenie, że sam do końca nie wie czego chce. Poznajemy także
jego żonę Edmondsson i problemy, które ich nękają. Oboje są ludźmi obracającymi
się w kręgach nauki i kultury. On pracuje na uczelni, ona w galerii. Mamy także
wątek Polaków, którzy odmalowują kuchnię. Częściowo akcja z Paryża przenosi się
do Wenecji. Mamy także wątek zaproszenia na przyjęcie do ambasady Austrii.
Ogólnie książka dotyka problemu codzienności i odnalezienia sensu i chęci do
działania. Na pewno trzeba mieć odpowiedni nastrój, by ją przeczytać. Dotyka
ona bardziej stanu ducha, niż ciała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz