Elizabeth
Adler Tajemnica
willi Mimoza
Na pustkowiu w pobliżu San Francisco zostaje odnaleziona dziewczyna. Z początku
wydaje się, iż nie przeżyła ona upadku z znacznej wysokości. Okazuje się, że
jest jednak inaczej. W końcu budzi się ze śpiączki. Nie pamięta jednak niczego
ze swojej przeszłości i nie wie kim jest. Sprawą zajmuje się policjant Franco
Mahoney i znana psychiatra Phyl Forster. Wszyscy się zaprzyjaźniają. Podczas
hipnozy dziewczyna przypomina sobie różową willę i jakieś wydarzenie z
przeszłości, którego jednak nie jest uczestnikiem. Mówi biegle po francusku.
Zostaje nazwana Beą French. Wkrótce podejmuje pracę asystentki i wyjeżdża do
Francji. Szukając rezydencji dla swojej bogatej pracodawczyni natrafia na tę,
która wygląda jak z jej wspomnień. Wraz z nowo poznanym przyjacielem Nickiem
zaczynają zagłębiać się w tragiczną historię willi. Tymczasem Phyl jedzie do
Paryża na lekarską konferencję. Podczas lotu poznaje przystojnego i bogatego
blondyna Brada Kane'a. Jest to początek romansu. Czy te dwie sprawy jakoś
się łączą? Kto okaże się mordercą?
Książka polecana jest przez wydawnictwo jako thriller romantyczny. Jest zagadka
i jest miłość. Prawie od samego początku można domyślić się kto jest mordercą.
Jedyny problem, to jak sprawa się rozwinie. Trafne wydaje mi się zdanie, które
wypowiada detektyw: (...) Co ukrywa
się za urodą, urokiem osobistym i drogimi ubraniami. Ci, którzy biją żony,
znęcają się nad dziećmi, mordercy, są po prostu ludźmi jak ty i ja. Pozory czasem mylą i nie należy oceniać ludzi po
wyglądzie. O wartości człowieka nie świadczy wygląd, a jedynie jego
działania i serce. Książkę dobrze się czyta, jest dobra dla odprężenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz